Ponoć nie czytają, nie znają, nie potrzebują, nie piszą poezji. To wszystko
chyba jednak nie dotyczy uczniów naszej szkoły! Podczas dużych przerw uczniowie
zwykle tłumnie zdążają na trzecie piętro, by zasiąść w gościnnych progach skarbnicy
książek. Dziś przepustką do biblioteki był napisany samodzielnie wiersz lub
choćby krótka rymowanka. Myślał by kto, że gawiedź spłoszy się propozycją
uruchomienia natchnienia, a tymczasem tłum szkolnych poetów wspiął się na
wyżyny nie tylko schodów ale też swych możliwości. Na plakacie i na
bibliotecznych regałach zawisły poetyckie próby uczniów. Wśród nich znalazła
się również radosna twórczość członków koła bibliotecznego, którzy
zainspirowani zabawami słownymi Wisławy Szymborskiej (tu podziękowania dla
Alicji Pietrygi - maturzystki, która swego czasu przeprowadziła w szkole warsztaty
propagujące tego typu krótkie formy), wylepili „lepiejami” i swoimi ukochanymi wierszami większość półek.
Oto, co się działo dzisiaj na przerwach w poetycko i wiosennie przystrojonej bibliotece,
przy wtórze lecącej z głośników poezji
śpiewanej:
|
O! Nawet pan Bartek z natchnioną karteczką! ;)
|
|
PRZED |
|
PO |